Mayko Podcast #1 – Co jest lepsze: SEO czy PPC? [transkrypcja]

Co daje najlepsze efekty w e-commerce? Pozycjonowanie czy kampanie reklamowe? Na co i kiedy warto się zdecydować? A może są jeszcze inne opcje? Zapraszamy do odsłuchania pierwszego odcinka naszego podcastu!

W co najlepiej zainwestować budżet marketingowy w e-commerce: w SEO czy w PPC? Co jest lepsze? Pozycjonowanie jest jak maraton, wymaga regularnej pracy i odpowiedniego budżetu. Efekty też nie pojawią się od razu, za to potem dłużej się utrzymują. Z kolei kampanie reklamowe są jak sprint – generują ruch i obroty w sklepie wtedy, kiedy działają i robią to niemal od razu w porównaniu z SEO.

Co w takim razie wybrać? Nasi specjalisci weszli w buty e-commerce managera z niewielkiej firmy i podjęli dyskusję na temat tego, które działania są skuteczniejsze w e-commerce. Trwało to kilka dni, aż postanowili się podzielić swoimi wnioskami – i tak narodził się Mayko Podcast!

Z pierwszego odcinka podcastu dowiesz się:

  • czy działania PPC i pozycjonowanie się wzajemnie wykluczają?
  • po co prowadzić kampanie marketingowe e-sklepu?
  • co jest lepsze: kampanie płatne czy SEO?
  • kiedy kampanie reklamowe nie sprzedają?
  • czy da się samodzielnie robić SEO?
  • kiedy warto zdecydować się na współpracę z agencją?

Mayko Podcast prowadzą Cyprian Leczycki – lider działu SEM oraz Paweł Wiszniewski – starszy specjalista SEO. Zderzają swoją wiedzę i doświadczenie, dzięki czemu możesz usłyszeć, co siedzi w głowie osoby odpowiedzialnej za pozycjonowanie lub kampanie reklamowe Twojego sklepu.

Posłuchaj co mają do powiedzenia!

Zasubskrybuj nasz kanał na YouTube, Spotify, Spreaker – a nie ominie Cię najświeższa wiedza o e-commerce!

Wolisz czytać? Poniżej znajdziesz transkrypcję nagrania.

Transkrypcja pierwszego odcinka

Witamy w Mayko Podcast, Twoim źródle wiedzy o skutecznym marketingu dla e-commerce.
Zderzamy wiedzę i doświadczenie oraz dyskutujemy o najlepszych rozwiązaniach dla e-commerce.

Cyprian Leczycki (CL): W Mayko zajmuję się performance marketingiem, a konkretnie moim działem, który skupia się na kampaniach płatnych, takich jak Google Ads, Meta Ads, Pinterest Ads, Bing Ads. Moja perspektywa, jako specjalisty od kampanii płatnych jest zupełnie odmienna od perspektywy SEO. Paweł, powiedz, jak to wygląda z Waszej perspektywy?

Paweł Wiszniewski (PW): W SEO jest trochę inaczej niż w SEM (PPC). Zajmujemy się głównie wynikami organicznymi, czyli tymi darmowymi wynikami, które widzimy w Google po wpisaniu danej frazy. Nie koncentrujemy się tylko na strategii SEO, ale także na optymalizacji stron internetowych, kwestiach technicznych, kontentowych i innych elementach.

CL: To jest ciekawe, że za każdym razem, gdy mamy do czynienia z jakimś case’em naszego klienta, zwłaszcza gdy mamy wspólnego klienta, nasza wizja może się diametralnie różnić. Często musimy je ze sobą zderzyć, żeby wyciągnąć coś więcej. Dobrze, że nasze działy są blisko, bo możemy współpracować. W tym podcaście pokażemy, jak różne mogą być perspektywy, ale też co najlepiej zrobić, żeby sklepy internetowe rosły. Bo musimy iść wspólną ścieżką, obrać jeden kierunek, a potem wprowadzać działania w zależności od wyników kampanii płatnych i SEO. Tylko wtedy efekty będą rewelacyjne, ale kluczowa jest synergia działań.

PW: Wielu e-commerce managerów woli mieć dwie agencje — jedną do PPC, drugą do SEO, bo daje to pewną „poduszkę bezpieczeństwa”. Jednak z naszej perspektywy lepiej jest wybrać jedną agencję, która obsłuży zarówno SEO, jak i PPC. Pozwala to na lepszą współpracę, łatwiejsze ustalanie budżetów i synergiczne działania.

CL: Zgadza się. Chcemy zaznaczyć, że w tym podcaście nie będziemy sprzedawać naszych usług. Chcemy po prostu podzielić się naszą perspektywą i pokazać, jak realizujemy kampanie, analizując prawdziwe case’y. Wchodzimy w tematy techniczne i strategiczne, żeby poszerzyć Waszą wiedzę. A dzisiejszy temat to PPC (kampanie płatne) vs SEO – które podejście jest lepsze dla e-commerce?

Powiedz, Paweł, jak to wygląda z Twojej strony, kiedy przychodzi nowy klient? Załóżmy, że to e-commerce, który ma już jakąś rozpoznawalność, sklep internetowy i sprzedaż na pewnym poziomie. Ten klient zastanawia się, czy powinien zacząć od kampanii płatnych, żeby szybko wygenerować ruch i sprzedaż, czy może wybrać SEO. Na co zwróciłbyś uwagę przy takim kliencie?

PW: Jeśli sklep ma już jakąś rozpoznawalność i istnieje na rynku przynajmniej od kilku miesięcy, to najlepiej działać w miksie PPC i SEO. SEO zaczyna być skuteczne, kiedy strona ma już pewien „wiek” — optymalizacja i dodanie treści pomoże wzmocnić pozycje i zwiększyć sprzedaż. Z kolei PPC jest świetnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o szybkie generowanie ruchu, zwłaszcza dla mniejszych sklepów, które jeszcze nie mają wystarczającego potencjału w SEO, by konkurować o główne frazy. Mniejsze sklepy mogą znaleźć niszowe frazy z długiego ogona, które przynoszą ruch i sprzedaż.

CL: Zgadzam się, że PPC daje szybkie efekty, ale SEO to inwestycja długofalowa. Warto jednak zaznaczyć, że SEO nie generuje sprzedaży natychmiastowo. W przypadku PPC efekty widać prawie od razu po uruchomieniu kampanii, ale w SEO trzeba uzbroić się w cierpliwość.

PW: Tak, to prawda. SEO to bardziej długofalowa inwestycja, zwłaszcza przy nowych sklepach. Jeśli sklep nie ma jeszcze rozpoznawalności, to budowanie pozycji organicznych może zająć od 6 do 12 miesięcy. Wiele osób rezygnuje, ponieważ nie widzą efektów od razu, ale taka jest specyfika SEO — wymaga czasu.

CL: Czyli SEO to inwestycja na dłuższą metę, zwłaszcza przy nowych sklepach. W krótkim okresie może się zdarzyć, że nie zobaczymy od razu dużych efektów, ale z czasem to się zmieni. Czy to oznacza, że SEO jest bardziej odpowiednie dla większych graczy, a mniejsze sklepy raczej powinny zaczynać od PPC?

PW: Nie do końca. Dla nowych sklepów SEO jest możliwe, ale trzeba mieć świadomość, że wyniki przyjdą później. Jeżeli firma ma ograniczony budżet i chce szybciej zobaczyć efekty, to PPC będzie lepszym rozwiązaniem. Warto także pamiętać, że SEO to proces ciągły, który wymaga ciągłego wsparcia i optymalizacji. Jeśli ktoś chce natychmiastowych efektów, to PPC jest idealnym rozwiązaniem.

CL: Rozumiem. A czy zdarza się, że ktoś inwestuje w SEO przez długi czas i mimo to nie widzi efektów?

PW: Tak, zdarza się, ale to rzadkie przypadki. Zwykle wynika to z problemów technicznych na stronie, błędów komunikacyjnych lub zmian, których nie byliśmy świadomi, jak np. migracja strony bez wcześniejszej konsultacji. Mimo wszystko, jeśli wszystko działa poprawnie, efekty SEO powinny pojawić się po 6-12 miesiącach, a jeżeli klient jest cierpliwy i ma odpowiedni budżet, to wyniki będą.

CL: Czyli mimo wszystko, efekty SEO są praktycznie zawsze, tylko mogą przyjść później?

PW: Tak, dokładnie. Choć zdarzają się przypadki, kiedy efekty nie przychodzą, to są one rzadkie. SEO jest procesem, który wymaga czasu, ale jeśli wszystko jest dobrze zaplanowane, wyniki na pewno będą.

CL: A jak to wygląda z perspektywy Waszej pracy? Co konkretnie robicie przy SEO, żeby poprawić wyniki strony?

PW: Zajmujemy się szerokim zakresem działań. Na początku robimy audyt strony, ustalamy cele i analizujemy konkurencję. Następnie optymalizujemy treści, nagłówki, metatagi, szybkość ładowania strony. Sprawdzamy techniczne aspekty, takie jak plik robots.txt, sitemapy, linki wewnętrzne. W SEO jest naprawdę wiele czynników, które wpływają na pozycję strony w wynikach wyszukiwania. Na początku skupiamy się na podstawach, ale później możemy przejść do bardziej zaawansowanych działań.

CL: No właśnie, SEO to bardzo szeroki temat. Jak w ogóle wiecie, co dokładnie optymalizować? Każda strona jest inna.

PW: Każda strona to inna układanka. Choć mamy szablon audytu, to w praktyce każda strona wymaga indywidualnego podejścia. Nawet jeśli korzystamy z tych samych platform e-commerce, jak Magento czy WordPress, każda strona może mieć inne problemy. Na przykład na Shoperze mogą występować błędy związane z nagłówkami, a na WordPressie mamy większą elastyczność, ale deweloperzy mogą popełniać błędy, które my potem musimy poprawić.

CL: Tak, to interesujące, jak różne systemy mogą wymagać różnych podejść do optymalizacji. Czyli na przykład na WordPressie można zrobić prawie wszystko, ale jednocześnie można też łatwo popełnić błędy, które potem trzeba naprawić. Ok, rozumiem. Mówiliśmy już o tych bardziej technicznych rzeczach, ale powiedziałeś, że jeśli mamy jakiegoś dewelopera, który stawia nam stronę, to możliwe, że mogą pojawić się błędy.

Czy deweloperzy, którzy tworzą strony, wiedzą, co zrobić pod kątem SEO, czy raczej koncentrują się wyłącznie na technicznych aspektach? Czy istnieją jakieś ogólne zasady, które przestrzegają, niezależnie od tego, czy mamy agencję, programistę, czy zewnętrzny software house?

PW: To zależy tak naprawdę od software house’u i od wybranego szablonu. Niektóre szablony są już dobrze zoptymalizowane i trudno w nich znaleźć jakieś większe luki, ale sporo software house’ów wciąż popełnia podstawowe błędy. Na przykład nagłówki są często źle oznaczone, po prostu tak, jak deweloperowi się podoba, a nie zgodnie z zasadami SEO. Z technicznych rzeczy – czasami wczytywany jest cały JavaScript, przez co strona ładuje się przez 10 sekund. My potem musimy to optymalizować, skracać czas ładowania, minimalizować skrypty itd. Więc pod kątem SEO wciąż jest wiele do poprawy, jeżeli chodzi o techniczne aspekty.

Deweloperzy mają za zadanie stworzyć stronę, ale nie muszą znać szczegółowych zasad SEO. My się tym zajmujemy. Jednak coraz częściej sklepy, które budujemy, są już w pewnym sensie zoptymalizowane, przynajmniej w podstawowym zakresie.

CL: Ok, czyli w przypadku sklepu, który jest już zoptymalizowany pod kątem SEO, czy dalsza optymalizacja jest wciąż niezbędna?

PW: Tak, optymalizacja SEO jest wciąż niezbędna, nawet jeśli strona jest już „zoptymalizowana jako tako”. Większość pracy to później praca contentowa — czyli analiza fraz, jakie kategorie stworzyć, jak zoptymalizować produkty, jakie treści dodać. Tego jest mnóstwo, nawet jeśli techniczne aspekty są już dobrze ogarnięte. SEO to nie tylko techniczne aspekty, ale także praca nad treścią i strategią fraz, które przyciągną ruch.

CL: Rozumiem, czyli techniczną optymalizację mamy z głowy, ale pozostaje dużo pracy przy samej zawartości strony i optymalizacji treści. A teraz chciałbym pójść krok dalej. Często pytamy, jaki powinien być podstawowy efekt SEO? No bo wiadomo, że klienci chcą sprzedaży, ale nie zawsze możemy zagwarantować, że sprzedaż wzrośnie, bo może być tak, że sklep jest dobrze zoptymalizowany technicznie, ale np. UX jest słaby i klienci nie będą chcieli kupować. I wtedy, mimo że przyciągniemy wartościowy ruch, sklep może nie generować sprzedaży. Co zatem powinniśmy osiągnąć jako podstawowy efekt SEO?

PW: Najważniejszym efektem SEO jest generowanie wartościowego ruchu, który w dłuższej perspektywie prowadzi do zwiększenia sprzedaży. Zajmujemy się analizą fraz, które najlepiej pasują do branży, ustalamy z klientem, na jakich słowach kluczowych powinniśmy się skupić, a następnie przyciągamy ruch z tych fraz. Często klienci nie widzą od razu większej sprzedaży, bo mogą nie chcieć inwestować w inne aspekty strony, np. UX, które również mają ogromny wpływ na konwersje. Jeśli sklep ma dobrą treść i przyciąga odpowiednich użytkowników, to już jest pierwszy krok do sprzedaży, ale cała reszta — jak jakość strony, ceny, czy UX — będzie miała decydujący wpływ na to, czy ten ruch przekłada się na transakcje.

CL: Zgadzam się. W moim przypadku, w kampaniach PPC, również przyciągamy ruch do sklepu, ale to, co dalej dzieje się na stronie, jest kluczowe. Mówiąc wprost, sprowadzamy użytkowników na stronę, ale to jak ten sklep jest zagospodarowany decyduje o tym, czy użytkownik zdecyduje się na zakup. Podobnie jest w kampaniach Google Ads, gdzie ważnym elementem jest dopasowanie treści strony do zapytania użytkownika. Jeśli strona docelowa nie odpowiada oczekiwaniom, to nawet jeśli kliknięcie kosztowało mało, konwersja i tak może być słaba.

Zauważyłem, że sklepy, które mają dobrze ogarnięte SEO, lepiej radzą sobie w PPC. Dzieje się tak, ponieważ dobrze zoptymalizowana strona ma wyższy Quality Score (wskaźnik jakości) w Google Ads, co skutkuje niższymi kosztami za kliknięcie. To, co ty Paweł powiedziałeś o nagłówkach i technicznych elementach SEO, ma tutaj bezpośredni wpływ na jakość strony docelowej, a to ma przełożenie na skuteczność kampanii PPC. Zauważyłem, że sklepy z dobrą optymalizacją SEO zwykle mają także niższe koszty kliknięcia i lepsze wyniki konwersji w kampaniach płatnych.

PW: Tak, to się zgadza. Również u nas, w SEO, widać, jak dobra struktura strony przekłada się na jakość ruchu. Jeśli strona jest zoptymalizowana, w tym także z perspektywy UX, to przyciąga bardziej zaangażowanych użytkowników, którzy są bardziej skłonni do zakupu. A jeśli dodatkowo te osoby trafią na stronę dzięki kampanii PPC, która jest również dobrze zoptymalizowana, to już mamy bardzo silny argument, żeby zwiększać konwersje. Dobrze zoptymalizowana strona to także niższe koszty w PPC, a to wszystko tworzy koło zamachowe.

CL: Dokładnie. A jak to wygląda z perspektywy SEO, jeśli chodzi o śledzenie użytkowników? Jakie narzędzia wykorzystujecie, aby analizować ruch i efektywność działań?

PW: Z perspektywy SEO głównie korzystamy z Google Search Console (GSC), bo to narzędzie daje nam pełen wgląd w dane związane z ruchem organicznym. Sprawdzamy kliknięcia, wyświetlenia, średnią pozycję, oraz dane na temat fraz, które przyciągają ruch. Google Analytics również jest używane, ale w kontekście SEO nie jest aż tak kluczowe, jak GSC. Naszym celem jest zwiększanie wartościowego ruchu z wyników organicznych, ale konwersje i przychody mierzymy już za pomocą Google Analytics, pod warunkiem, że śledzenie konwersji jest poprawnie ustawione.

CL: Rozumiem. Z naszej strony, w kampaniach PPC, śledzimy użytkowników bardzo szczegółowo. Korzystamy z narzędzi analitycznych, jak Google Analytics, a także implementujemy remarketing, śledząc zachowanie użytkowników, aby docierać do nich z odpowiednimi reklamami. U nas to jest kluczowe, ponieważ PPC opiera się na bardzo dokładnym targetowaniu, w tym retargetingu. To daje możliwość dotarcia do użytkowników, którzy już odwiedzili stronę i wykonali jakąś akcję, np. dodali produkt do koszyka, ale nie dokonali zakupu.

Jest tych płaszczyzn sporo. Mam wrażenie, że teraz moglibyśmy wysnuć z tego taki wniosek, że SEO będzie faktycznie tylko dla większych firm, no bo ktoś będzie musiał mieć budżet na to SEO, mieć czas i efekty. A właśnie też chciałem powiedzieć, że bardzo często jest tak, że jeżeli już jest strona niezoptymalizowana pod SEO – czyli naprawdę sporo jest tam skopane i z drugiej strony, jeżeli nie mamy zrobionej wizji swojej marki, jeżeli ta nasza strona odbiega od dzisiejszych standardów – no to faktycznie nie jest oczywiste, że ta kampania będzie sprzedawać. Powiedzieliśmy, że my sprowadzimy tego użytkownika, ale to czy on ostatecznie kupi, to wszystko zależy od tego, co się stanie w tym sklepie.

Jest też kwestia asortymentu i zasad Google. Na przykład przy sprzedaży bielizny bardzo często jest tak, że ta bielizna jest sprzedawana na zdjęcia produktowe. A to są modelki w bieliźnie, więc to może być na przykład trudna kategoria z perspektywy Google’a. Google zablokuje nam tą kampanię i teraz możemy mieć zablokowane konto na kilka dni, a czasami na dłużej. W tym momencie cała sprzedaż stoi. Czyli biznes opiera się na jednej nodze, jednym źródle ruchu. A ruch organiczny jest płynny, ciągły. Cały czas użytkownicy przychodzą i dodatkowo buduje wizerunek marki, prawda?

PW: Tak, jeżeli chodzi o ruch organiczny, to jedynym elementem, który może nam ten ruch nagle odebrać, jest kara ręczna od Google’a, która w przypadku naszych klientów i mojej kariery nie zdarzyła się jeszcze ani razu.

CL: Okej, czyli to jest trochę jak Yeti.

PW: Trochę tak. Można znaleźć wiele case’ów, gdzie strony dostały kary ręczne – nawet w ostatnim czasie aktualizacja algorytmu sprawiła, że nawet większe strony dostały taką karę. Jeżeli chodzi o ruch organiczny – prowadząc działania w 100% tak jak Google chce, czyli robiąc tak zwany White Hat SEO, jeżeli nie robimy zabronionych praktyk, no to tutaj ciężko jest, żeby ten ruch tak z pstryknięciem palca nam po prostu zniknął.

CL: Dobra, w porządku. Czyli tutaj jest ważne, żeby to optymalizować zgodnie z określonymi standardami. I zaczęliśmy rozmowę odnośnie tego, co jest lepsze: PPC czy SEO. To chyba w miarę jasne, że to są dwie zupełnie oddzielne rzeczy i trzeba działać w taki sposób, żeby biznes mógł stać na kilku nogach. Należy regularnie pracować nad ruchem organicznym, z drugiej strony nad kampaniami, mieć jeszcze inne kanały, które też pozwolą nam sprowadzać użytkowników do sklepu. I cały czas się rozwijać pod kątem swojej oferty, pod kątem dostępności produktów w naszym sklepie i tak dalej.

Dobra, więc dla kogo są te usługi? Mówiliśmy wcześniej o dużym sklepie. Teraz postaw się na miejscu e-commerce managera, gdzie masz bardzo dużo obowiązków na swojej głowie, masz naprawdę fajny sklep (może to być Shoper), jest fajna oferta, pomysł na biznes, działacie, jesteście aktywni. Co byś takiemu e-commerce managerowi doradził? Teraz stoi przed wyborem SEO czy PPC. Ma mały budżet, to nie jest duży budżet, ale jakiś jest i teraz czy powinien ładować te pieniądze w kampanię PPC, czy w SEO?

PW: To tak naprawdę zależy od tego, ile tych pieniędzy mamy, tak?

CL: Dobra, to mamy mało pieniędzy.

PW: Mało, ok. To trochę za mało informacji, żeby coś szerzej powiedzieć. Jeżeli chodzi o niewielki sklep, gdzie mamy popularny asortyment – załóżmy, że są to obudowy na telefon – no to tutaj z budżetem miesięcznym w SEO 400-500 zł, to będzie tak naprawdę przepalanie pieniędzy. Są agencje, które oferują swoje usługi za takie pieniądze, no ale nie będę ukrywał, że z takim budżetem robienie SEO totalnie nie ma sensu. Tutaj trzeba mieć jednak ten 1000-1500 zł, żeby jakiekolwiek efekty zadowalające mieć. Trzeba się też uzbroić w cierpliwość. Bo płacimy za coś, załóżmy te pół roku po 1500 zł miesięcznie, nie widzimy efektów, ale po tym szóstym, siódmym, ósmym miesiącu może być nagle tak, że ta strona zacznie rosnąć. Google już podłapało nasze zmiany i techniczne, contentowe – to po prostu zaczyna rosnąć, zaczyna przynosić sprzedaż.

Także jeżeli chodzi o mały e-commerce, który ma niewiele pieniędzy, około 500 zł – no to jest rzeczywiście mało i SEO tutaj będzie ciężko zrobić. Chyba, że mowa jest o stronie firmowej, gdzie reklamujemy się lokalnie, to wtedy mamy szansę z takim budżetem gdzieś dotrzeć. Niemniej jednak tych firm jest coraz więcej. Wiadomo, niektóre sklepy się zamykają, inne otwierają, ale statystyka jest taka, że tego jest w internecie coraz więcej i przez to konkurencji też przybywa. A wiadomo, my możemy mieć ten budżet 500 zł, a konkurencja może mieć 900 zł. Też trzeba się z tym liczyć, że mimo, że płacimy, to możemy nie rosnąć.

CL: Dobra. Jesteśmy cały czas na miejscu tego e-commerce menedżera nowej, dopiero rosnącej marki. Czy coś możemy robić sami?

PW: Jak najbardziej, tylko na ile to będzie skuteczne, to trudno mi powiedzieć.

CL: A co mogę robić sam?
Powiedzmy, że ja jako specjalista teraz wiem, na które kwestie powinienem zwrócić przede wszystkim uwagę, no z racji po prostu doświadczenia, tak? Ale zakładam, że osoba, która jednak nie ma z tą branżą SEO styczności na co dzień, tutaj może się trochę pogubić. Tak jak powiedziałeś, tych kwestii jest setki, są tysiące, więc wpiszę w YouTube’a „jak robić SEO” i to mi wystarczy?

PW: Na pewno nie. Jako specjalisci mamy dostęp do narzędzi, które nam pomagają, upraszczają i przyspieszają wiele procesów. Załóżmy: przeanalizowanie treści konkurencji. Jeżeli konkurenci mają 500 wpisów blogowych, no to wiadomo, analiza trochę czasu zajmie. Tak samo jeżeli chodzi o przygotowywanie treści, czy chociażby analizę content gapu (luk w treści), czyli różnic. Możemy znaleźć w kilkadziesiąt minut informację, jakiego produktu u nas w sklepie nie ma, a u konkurenta na przykład ten produkt generuje 60% czy 80% ruchu. Bez dostępu do narzędzi ciężko będzie taką analizę przeprowadzić.

Cały czas prowadzimy monitoring – 24 godziny na dobę. Skanujemy te strony, sprawdzamy, co się dzieje u konkurentów, podsyłamy klientom nasze sugerowane zmiany, poprawki i nawet nowe produkty do wdrożenia, jeżeli coś się pojawi.

Także pod kątem takich podstawowych elementów jak nagłówki i tak dalej, to SEO można robić samemu, ale to nie jest coś, co można robić na dłuższą metę bez głębszej wiedzy. Możemy zapoznać się z dobrymi praktykami, działać, natomiast jak już zaczniemy zbierać ruch, to jednak warto przekazać rozwój w bardziej doświadczone ręce.

CL: Ok, to teraz z perspektywy PPC. Jeżeli mamy mały budżet, to raczej powiedziałbym, że klient może zrobić sobie taką kampanię samodzielnie, w tym sensie, żeby sprowadzać jakikolwiek ruch na stronę. Bo raczej nie powiedziałbym, że przy takich malutkich budżetach warto inwestować we współpracę z agencją. Opłata za obsługę będzie znacząca w porównaniu do samego budżetu. Przy czym, no nie oszukujmy się, jeżeli przyjdzie klient do agencji, która obsługuje małe budżety, to raczej specjaliści nie będą poświęcać zbyt dużo czasu i uwagi tym sklepom. Tym bardziej, że teraz mamy możliwość prowadzenia takich kampanii nieco bardziej automatycznych, jak na przykład kampania Performance Max w Google Ads. Jeżeli jest dobrze zoptymalizowana warstwa techniczna, to taki rodzaj kampanii może przynosić już jakieś efekty. Można również puścić kampanię pod ruch, kampanię tekstową — to wszystko zależy od tego, jaka to będzie strona.

Natomiast już większe budżety, na przykład 5 tysięcy, 10 tysięcy pozwalają na bardziej zaawansowane działania. Możemy zacząć układać lejek sprzedażowy, odpowiednio ustawiać kampanie, pomyśleć nad ich strukturą, celami, optymalizować mikrokonwersje, wykorzystać remarketing, czy zastosować bardziej zaawansowane techniki przyciągania ruchu.

Więc w przypadku małych e-commerce’ów też bym powiedział, że jak najbardziej można spróbować działania samodzielnie. W tym przypadku wystarczy oddać na początek swój malutki sklep do jakiegoś software house’u, który ogarnie warstwę techniczną, a potem można już puszczać kampanię.

Widzę, że klienci mogą po prostu czuć się przytłoczeni mnogością opcji.

PW: Tak, dokładnie. Możliwości jest bardzo dużo, dlatego, jeżeli nie ma się doświadczenia, to łatwo można się pogubić. Ale na pewno trzeba zacząć od podstaw. Jak już poczujemy, że coś się rozwija, to warto skorzystać z doświadczenia specjalistów. I tutaj każdy sklep, w zależności od sytuacji, powinien rozważyć, kiedy jest odpowiedni moment na dalszy rozwój z pomocą ekspertów.

CL: Dokładnie. No i myślę, że możemy kończyć. Dziękujemy Wam, że wytrwaliście do końca. Do zobaczenia w kolejnym odcinku. Dzięki Paweł.

PW: Dzięki, Cyprian. Dbajcie o swoje e-commerce’y, bo marketing to nie wszystko.

——

Dziękujemy, że byliście z nami. Subskrybujcie nas na YouTube, Spotify i śledźcie nas na mediach społecznościowych, aby nie przegapić nowych odcinków. Do usłyszenia!

Jak oceniasz naszą treść?

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Śledź nas w mediach społecznościowych!

Czytaj więcej
marlena_nowik
Popularne wpisy
zabezpieczenie przed włamem
Włamanie na konto reklamowe – co zrobić? Jak zabezpieczyć się przed włamaniem? Praktyczny poradnik

Czy wiesz, jak łatwo można przejąć konto reklamowe bez odpowiednich zabezpieczeń? Sprawdź, jak chronić swoje Google Ads i Meta Ads przed atakami oraz co zrobić w przypadku włamania. Pamiętaj, włamanie na konto reklamowe to realne ryzyko utraty pieniędzy i danych!

Czytaj więcej
praca na komputerach
Współpraca z agencją SEM – o czym warto pamiętać?

Współpracujesz z agencją SEM? A może szukasz partnera strategicznego? Sprawdź na jakie elementy musisz zwrócić uwagę oraz poznaj cechy dobrej agencji marketingowej!

Czytaj więcej
analiza SEO konkurencji poradnik
Jak przeprowadzić analizę SEO konkurencji w e-commerce

W tym artykule poznasz najważniejsze elementy analizy SEO konkurencji oraz narzędzia, z których warto skorzystać.

Czytaj więcej